Jimmy Kolb ustanowił w ubiegłym miesiącu nowy, fenomenalny rekord świata w wyciskaniu sztangi leżąc. Amerykański powerlifter przy pomocy specjalnego kostiumu usztywniającego oraz pasków na nadgarstki poradził sobie z gigantycznym ciężarem o masie 508 kg (1120 lbs)! Oznacza to, że na przestrzeni pół roku Kolb zaliczył nieprawdopodobny progres aż o 70 funtów.
Pod koniec stycznia było 476 kg (1050 lbs), w marcu już niespełna 490 kg (1080 lbs), a na koniec pierwszego półrocza 2021 roku historyczne 508 kg (1120 lbs)! Jimmy Kolb systematycznie poprawiał swoje osiągi, kilkakrotnie bijąc własne rekordy globu, ale długo nie mógł przekroczyć magicznej bariery pół tony. W końcu udało mu się to podczas czerwcowych zawodów IPA Strength Spectacular Powerlifting Championships w York w stanie Pensylwania. I to w jakim stylu!
Eksperci za Oceanem nie mają wątpliwości, że to nie jest jeszcze kres możliwości Kolba. Wprawdzie najbliższe plany startowe 30-letniego trójboisty rywalizującego w single-ply nie są znane, ale teraz nie musi się już spieszyć z udziałem w kolejnych imprezach, bo poprzeczkę zawiesił konkurentom na niebotycznym poziomie.
Poprzedni rekord świata w wyciskaniu sztangi na ławce w koszuli usztywniającej należał do Willa Barottiego, który w czerwcu 2020 roku wydźwignął ciężar o masie 501,2 kg (1105 lbs). Co ciekawe, w marcu wygrał też z Jimmy’m Kolbem bezpośrednie starcie na zawodach Baddest Benchers 2021. Wtedy Barotti wycisnął 494,4 kg (1090 lbs), a jego wielki oponent ledwie 10 funtów mniej (489,9 kg). Teraz to jednak Kolb znów wysunął się na prowadzenie w tym jakże pasjonującym pojedynku.
Foto wyróżniające: Usodesita / Flickr