Ustanowiony w maju 2020 roku przez Hafthora Björnssona fenomenalny rekord świata w martwym ciągu wciąż pozostaje niepobity, mimo że kilku siłaczy postawiło sobie za główny cel przekroczenie bariery 501 kg podczas oficjalnej próby. W tym ambitnym gronie znajdują się między innymi dwaj fenomenalni strongmani – Peiman Maheripourehir oraz Gabriel Pena. Ich treningowe wyczyny z tego miesiąca robią kolosalne wrażenie!
Maheripourehir był jednym z pierwszych śmiałków, który publicznie zapowiedział, że rozprawi się z osiągnięciem Björnssona. Potężny Irańczyk konsekwentnie poprawiał zatem swoje wyniki, aż przed dwoma tygodniami podczas sesji treningowej ustanowił nowy rekord indywidualny. Przy pomocy specjalnego kostiumu usztywniającego, a także pasków na nadgarstki 33-latek wydźwignął sztangę o masie 492 kg. „Przybyłem, aby podbić świat. W tym roku padnie rekord 505 kg – dla mnie i Iranu” – zadeklarował Maheripourehir na Instagramie.
Dużą szansę na przebicie dokonania trzykrotnego mistrza Arnold Strongman Classic ma także Gabriel Pena. Meksykanin w swojej karierze podniósł nawet 526-kilogramowy ciężar, tyle że na gryfie heksagonalnym. To jeden z jego ulubionych sprzętów treningowych. Przed kilkoma dniami udało mu się zaliczyć w jednej serii aż pięć powtórzeń po 456 kg (1005 lbs), a w klasycznym martwym ciągu ćwiczy póki co na ciężarach oscylujących w granicach 400 kg. „Wciąż rozpracowuję najlepszą pozycję i technikę z użyciem kostiumu. Nie zrobiłem nic szalonego, tylko kilka półlekkich pociągnięć” – napisał Pena po dwóch skutecznych próbach ze sztangą ważącą 397 kg (875 lbs) oraz 408 kg (900 lbs).
Foto wyróżniające: pxhere.com