Jeden z najsilniejszych trójboistów na świecie nie zwalnia tempa. Podczas jednego z ostatnich treningów Daniel Bell wykonał przysiad z imponującym ciężarem 480 kg – to zaledwie 2,5 kg mniej niż wynosi jego oficjalny personal best z wykorzystaniem pasków wzmacniających.
„King Of The Lifts”, jak nazywany jest Bell, zamierza w tym roku skutecznie powalczyć o triumfy w prestiżowych zawodach dla trójboistów, a dodatkowo chce ustanowić nowy rekord świata w swojej koronnej konkurencji. W tym tygodniu do powtórzenia historycznego przysiadu z WRPF American Barbell Club Open 2019 zabrakło mu tylko 2,5 kg, aczkolwiek udana próba z ciężarem o masie 480 kg (1058,2 lbs) i tak wywarła w środowisku sportów siłowych ogromne wrażenie. Na zamieszczonym w sieci nagraniu widać bowiem, z jaką łatwością 33-latek wykonuje powtórzenie przy użyciu pasków wzmacniających. „To był dobry dzień” – napisał na swoim Instagramie.
Ambitny Amerykanin, który na co dzień trenuje na siłowni Perfect Storm Hardcore Training Gym na Florydzie, jest zatem na dobrej drodze, aby odzyskać utracony niedawno rekord świata w trójboju siłowym wśród zawodników startujących w kategorii do 140 kg. Jego najlepszy wynik łączny z trzech konkurencji wynosi 1142,5 kg (2517 lbs), podczas gdy aktualny rekordzista, Czech Petr Petráš, może pochwalić się od grudnia rezultatem 1160 kg (2557 lbs).
Za nieco ponad trzy tygodnie Bell wystartuje w swoich pierwszych tegorocznych zawodach pod szyldem World Raw Powerlifting Federation. Na WRPF Hybrid Showdown 2021 będzie oczywiście murowanym kandydatem do zwycięstwa, ale poza wygraną jego celem jest także udany atak na rekord globu.
Zdjęcie wyróżniające: Freepik