Na profesjonalnej scenie nie pojawia się już od blisko ćwierćwiecza, a mimo to nadal intensywnie dba o zachowanie dobrej kondycji swoich mięśni. 58-letni Dorian Yates, legenda światowej kulturystyki, nie próżnuje na sportowej emeryturze i nieustannie motywuje innych do dbania o sylwetkę. Aktualnej formy mógłby mu pozazdrościć niejeden bywalec siłowni!
W ostatniej dekadzie ubiegłego wieku Dorian Yates całkowicie zdominował zawody Mr. Olympia i do dziś jest uznawany za jednego z najwybitniejszych kulturystów w historii. Sześć triumfów z rzędu w tych prestiżowych zmaganiach (1992-1997) i łącznie piętnaście złotych medali na wielkich imprezach sytuuje go w gronie najwybitniejszych przedstawicieli sportów siłowych i sylwetkowych – obok takich sław, jak Lee Haney (8 tytułów Mr Olympia), Ronnie Coleman (8), Arnold Schwarzenegger (7) czy Phil Heath (7).
Po zakończeniu zawodowej kariery słynny Brytyjczyk absolutnie nie zaniedbał treningów i diety, dzięki czemu wciąż może pochwalić się fenomenalną – jak na swój wiek – muskulaturą. W mediach społecznościowych Yates regularnie publikuje porady dla młodszych adeptów kulturystyki, a od czasu do czasu zamieszcza też zdjęcia własnej sylwetki. Popularny „The Shadow” jest żywym przykładem na to, że wyraźnie zarysowane mięśnie brzucha, mocne ramiona czy rozbudowaną obręcz barkową można utrzymać także po pięćdziesiątce.
„Mógłbym trenować przez cały rok, nawet na wakacjach! […] Kulturystyka to maraton, a nie sprint – tutaj kluczowa jest konsekwencja, a także motywacja i determinacja, by poprawić ostatni trening” – podkreśla Yates.
Ogromną wiedzą oraz doświadczeniem czempion z Solihull dzieli się teraz ze swoimi podopiecznymi jako trener personalny. Wśród jego „wychowanków” znajdują się m.in. niepełnosprawny zawodnik IFBB Pro – Gabriele Andriulli, czy chiński kulturysta Xu Wei.
Zdjęcie wyróżniające: Freepik