Mateusz Kieliszkowski dopiero wraca do regularnych treningów siłowych po około trzymiesięcznej pauzie, ale już zdążył udowodnić, że długa przerwa wcale nie wpłynęła negatywnie na jego dyspozycję. Wręcz przeciwnie – najlepszy polski siłacz w imponującym stylu pobił właśnie rekord świata na ergometrze!
Mateusz Kieliszkowski to m.in. pięciokrotny mistrz Polski oraz dwukrotny wicemistrz świata strongman. Pokaźny dorobek czyni z pochodzącego z Chlebowa zawodnika jednego z najbardziej utytułowanych polskich siłaczy w historii. Ostatnio Kieliszkowski zmagał się jednak z problemami zdrowotnymi, które zmusiły go do przerwy trwającej ostatecznie aż kwartał.
Jeśli ktoś pomyślał, że kariera Kieliszkowskiego gwałtownie wyhamuje, to najwyższa pora posypać głowę popiołem. Polak nie tylko bez większych problemów powrócił do regularnych treningów, ale również po raz kolejny zdążył zapisać się na kartach historii. Kieliszkowski za namową Adriana Kuczkowiaka, właściciela siłowni Hard-fit w Gorzowie Wielkopolskim, podjął niedawno próbę ustanowienia nowego rekordu na ergometrze, czyli popularnym wioślarzu.
Dotychczasowy rekord świata na ergometrze na dystansie 100 metrów wynosił 12,77 sek., w związku z czym jego pobicie stanowiło nie lada wyzwanie – nawet dla jednego z najsilniejszych ludzi na kuli ziemskiej. Tymczasem popularny „Kielich” poradził sobie z zadaniem nadzwyczaj łatwo i już przy pierwszym podejściu ustanowił najlepszy wynik. Polski siłacz do pokonania 100 metrów na ergometrze potrzebował zaledwie 12,5 sekundy!
Jak na wielkiego sportowca z krwi i kości przystało, Kieliszkowski wykazał się wyjątkową ambicją i natychmiast spróbował pobić swój rekord. Zegar ponownie pokazał 12,5 sekundy, co oznacza, że kolejny śmiałek, któremu zamarzy się najlepszy na świecie rezultat na wioślarzu, zmierzy się właśnie z takim czasem.
Na chwilę obecną nie wiadomo, czy niespełna 28-letni zawodnik wystartuje w tym roku w jakichkolwiek zawodach strongman, lecz jedno jest pewne – forma absolutnie go nie opuściła!
„Spełniłem przede wszystkim swoje oczekiwania. Jest to jedna z moich lepszych konkurencji, w której nikt mnie jeszcze w strongmanie nie pokonał. Mam nadzieję, że będę miał jeszcze okazję do trenowania na tej maszynie” – powiedział po udanej próbie Mateusz Kieliszkowski.
Foto wyróżniające: Pixabay
podobno człowiek osiąga 100% możliwości swojego organizmu w sportach w wieku od 30 do 35 więc jeszcze ma czas