W ubiegłą niedzielę Mariusz Pudzianowski świętował 44. urodziny i z tej okazji zafundował sobie sentymentalny powrót do czasów rywalizacji w zawodach strongman. „Lata temu, wykopane z szuflady” – napisał pod zamieszczonym niedawno na Instagramie zdjęciem popularny „Pudzian”. Stacja TVP Sport przygotowała również opatrzony dedykacją materiał wideo z jego pierwszego zwycięstwa na turnieju World Strongest Man.
Chociaż już od ponad dekady Mariusz Pudzianowski z powodzeniem rywalizuje w mieszanych sztukach walki (aktualny bilans 13-7-0, 1 N/C, 8 TKO), to przy wielu okazjach chętnie wspomina czasy, gdy był najlepszym siłaczem na świecie i zyskał prestiżowy przydomek „Dominator”. Ośmiokrotny Mistrz Polski Strongman, sześciokrotny czempion Starego Kontynentu oraz pięciokrotny triumfator World Strongest Man od pewnego czasu regularnie publikuje stare fotografie z różnych zawodów na swoim oficjalnym profilu na Instagramie. W niedzielę nadarzyła się idealna sposobość, aby „Pudzian” mógł wrócić wspomnieniami do zmagań w Pile, gdzie pokonał m.in. Jarosława Dymka czy Sławomira Toczka. Legenda sportów siłowych skończyła bowiem 44 lata.
Pod opublikowanym zdjęciem internauci błyskawicznie zamieścili setki komentarzy z seredecznymi życzeniami dla aktualnej gwiazdy KSW. W odpowiedzi Pudzianowski opublikował post, na którym w nieco żartobliwy sposób pokazuje, jak świętował ten wyjątkowy dzień. „Dziś mogę se walnąć z dwa kielichy, raz ma się tylko 44” – napisał z charakterystycznym dla siebie humorem.
Miłą niespodziankę sprawiła solenizantowi także stacja TVP Sport, która na swój oficjalny kanał na YouTube wstawiła archiwalny materiał z zawodów World Strongest Man 2002. Wówczas „Pudzilla” okazał się lepszy m.in. od fantastycznego Zydrunasa Savickasa.
Po krótkim celebrowaniu Pudzianowski wraca do treningów przed kolejnym pojedynkiem w formule MMA. W sobotę 20 marca stoczy walkę na KSW 59, ale jego rywal nie jest jeszcze znany. „Co nieco już wiem. Jest trzech przeciwników. Którego wybiorą włodarze, to nie mi ogłaszać – to już ich rola” – uchylił rąbka tajemnicy podczas styczniowej gali.
Zdjęcie wyróżniające: Artur Andrzej / Wikipedia