Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że zbliżająca się zima to idealny czas na treningi na świeżym powietrzu. Konieczne są jednak odpowiednie zabezpieczenia. Co możemy w zamian uzyskać?
Przyjęło się, że gdy przychodzi listopad, ćwiczenia możemy realizować jedynie w ciepłych pomieszczeniach – w domu bądź na siłowni. Tak jednak wcale nie musi być. Jak wykazują badania, a także jak podkreślają sami sportowcy, praca na świeżym powietrzu zimą (w odpowiednim ubiorze) może nam zdecydowanie pomóc w wyrabianiu formy. Dlaczego?
Zacznijmy od tego, że nasz organizm potrzebuje do sprawnego funkcjonowania wewnętrznej temperatury 36,6℃. To oznacza, że gdy zima szronem atakuje szyby, organizm musi wyrównać poziom. To prowadzi do zwiększenia wysiłku organizmu, co podnosi jego temperaturę. Ta zaś wspomaga spalanie kalorii.
Ponadto wysiłek fizyczny zdecydowanie poprawia produkcję białych krwinek, które są odpowiedzialne za ochronę naszego organizmu przed bakteriami i wirusami. To zaś oznacza, że uodpornimy się na wiele sezonowych chorób. Tę aktywność warto połączyć z ćwiczeniami oddechowymi Wima Hofa, które pozwolą nam zdecydowanie polepszyć kondycję zdrowotną naszego ciała. Przypomnijmy, że sam „człowiek lód” potrafi w samych bokserkach medytować na lodzie.
Takie hartowanie ciała to dopiero druga z zalet. Trzecią jest bezpośrednie wzmacnianie mięśni. Ćwiczenia odbywają się bowiem na dość nierównym podłożu (ze względu choćby na śnieg). To natomiast wpływa na poprawę działania mięśni, stawów, a także ścięgien, które muszą się dostosować do nowych warunków.
Gdyby tego było mało, wspomnijmy jeszcze o dodatkowym dotlenieniu. O ile w czasie normalnego treningu nasz organizm zdecydowanie się dotlenia, tak podczas przebieżki w mroźnej atmosferze nasze ciało dodatkowo się pobudza i dotlenia się podwójnie. To z kolei przełoży się na lepszą pracę mózgu i bardziej jakościowy sen.
Na deser wspomnijmy, że wszystkie te kwestie przyczyniają się do poprawy kondycji, zwiększenia wydajności, odporności i wytrzymałości, gdyż w lecie nasz organizm nie musi aż tak intensywnie pracować.
Ważne jest jednak zwrócenie uwagi na to, jak ćwiczyć zimą. Nie chcemy przecież znaleźć się w sytuacji osób, które postanowiły morsować, absolutnie się na tym nie znając. Podstawową sprawą jest oczywiście odpowiednia rozgrzewka. Ale co dalej?
Kontroluj pogodę. Musisz wiedzieć, czy nie zaskoczą Cię nawałnica, zbyt ostre wichry, czy potrzebujesz dodatkowego sprzętu ochronnego, jak wygląda kwestia oblodzenia itp.
Potrzebujesz także odpowiedniego ubrania. Dobrym pomysłem będzie zainwestowanie w odzież termoaktywną. Potrzebujesz bowiem odpowiedniej liczby warstw, które zapewnią Ci wystarczające ogrzanie, ale nie możesz też przesadzić. Musisz czuć się swobodnie oraz mieć pewność, że nie będziesz się nadmiernie pocić.
Trenuj w ciągu dnia, a nie, gdy zapadnie już zmrok. Zimą szczególnie nasz organizm potrzebuje witaminy D. Jako ludzie z kręgu krajów północnych jesteśmy szczególnie narażeni na pogorszenie samopoczucia związane ze skróceniem dnia słonecznego. Ćwicz zatem w świetle dnia.
Zdj. główne: Thao LEE/unsplash.com