Efektowne mięśnie ramion, a konkretnie bicepsy, bardzo często stanowią nadrzędny cel treningowy mężczyzn. Ich zbudowanie nie jest jednak takie proste, o czym zdążyło się już przekonać wielu śmiałków.
Powiedzmy sobie wprost – potężne bicepsy to marzenie każdego kulturysty. Ćwiczenia na tę partię ciała pozornie wydają się bardzo proste, ale rzeczywistość często weryfikuje nasze możliwości. Niejednokrotnie zdarza się bowiem, że mimo wylewania hektolitrów potu i wielu godzin spędzonych na siłowni z różnych przyczyn nie możemy zanotować progresu. W jaki sposób zmodyfikować swój trening, by mięsień dwugłowy ramienia, czyli popularny biceps, efektywnie się rozwijał?
Czy nam się to podoba, czy nie – bez właściwej techniki wykonywania ćwiczeń ani rusz. To absolutna podstawa w kontekście skutecznego treningu, o której często zapomina wiele osób (nawet regularnie ćwiczących). Stali bywalcy siłowni prześcigają się w „biciu rekordów na bica”, niejednokrotnie korzystają przy tym z większych ciężarów niż zawodowi kulturyści! Cóż jednak z tego skoro ich technika pozostawia wiele do życzenia, a oni – oczywiście ku własnemu zaskoczeniu – nie mogą liczyć na regularny progres.
Podczas wykonywania ćwiczeń na biceps skupmy się przede wszystkim na tym, aby angażować mięsień dwugłowy ramienia, do minimum ograniczając pozostałe partie. Nawet jeśli po nabyciu odpowiedniej techniki nasze wyniki początkowo stopnieją o 20–40 kg, to w dłuższej perspektywie możemy być pewni, że z czasem rekordy znów zaczną rosnąć – podobnie jak sam biceps.
Jednym z elementów sukcesu w kulturystyce jest brak rutyny. Jeśli od lat wykonujemy te same ćwiczenia z takim samym obciążeniem to nic dziwnego, że nasz biceps zdążył się już przez ten czas zaadaptować do takich warunków i poczuł się zbyt pewnie, co zahamowało jego dalszy rozwój. Najwyższa pora na ucieczkę ze strefy komfortu – postawmy na nowe, niekonwencjonalne rozwiązania, które nieco zaskoczą naszego „bicka”! Nie chodzi tu rzecz jasna o to, by od razu zmieniać cały plan treningowy. Wystarczą lekkie modyfikacje, takie jak choćby inne rozłożenie serii, choć każde nowe ćwiczenie również może okazać się pomocne.
Ćwiczenia siłowe jak żadne inne wymagają odpowiedniej regeneracji. Jeśli czujemy się na siłach, żeby trenować codziennie, to świetnie, ale starajmy się jednocześnie działać w pełnej zgodzie z własnym organizmem. Warto pamiętać nie tylko o – notabene bardzo istotnych – przerwach pomiędzy seriami, ale także o jakościowym śnie i odpoczynku w domowym zaciszu. Może się zdarzyć, że danego dnia po prostu nie czujemy się na siłach – nie ma sensu udowadniać wtedy czegokolwiek samemu sobie i całemu światu. Wszyscy (nawet kulturyści!) jesteśmy tylko ludźmi i każdy ma prawo do słabszego samopoczucia. Jeśli zapewnimy naszemu bicepsowi właściwą regenerację po każdej sesji treningowej, to on z pewnością odwdzięczy nam się szybkim przyrostem.
Zdj. główne: Alora Griffiths/unsplash.com